W Wielkopolsce rozpoczął się intensywny czas żniw. Choć pierwsze wyniki zbiorów bywają obiecujące, rolnicy mierzą się z nieprzewidywalną pogodą i rozczarowującymi cenami skupu. W wielu częściach regionu zakończono już zbiór jęczmienia ozimego – w najlepszych lokalizacjach plony sięgały nawet 9–10 ton z hektara. Trwa zbiór rzepaku, jednak jego wydajność jest silnie zróżnicowana w zależności od lokalizacji. Rozpoczęły się także pierwsze koszenia pszenicy ozimej oraz zbóż jarych. Niestety, dynamiczne i kapryśne warunki pogodowe – w tym częste opady, podwyższona wilgotność oraz burze – powodują przestoje w pracy i wymuszają tzw. „porywane” żniwa, prowadzone w krótkich, pogodowych okienkach. Rolnicy muszą wykazywać się dużą elastycznością i gotowością do działania niemal z dnia na dzień. Dodatkowym wyzwaniem są niskie ceny skupu zbóż i rzepaku, które – przy wciąż wysokich kosztach środków produkcji – odbierają rolnikom szanse na opłacalność. Coraz więcej gospodarstw decyduje się na czasowe magazynowanie ziarna, licząc na lepsze ceny w drugiej połowie sezonu. Wielkopolski krajobraz rolniczy jest dziś pełen kontrastów – z jednej strony dobre plony, z drugiej niepewność ekonomiczna i pogodowa nieprzewidywalność. Przed rolnikami trudna druga połowa sezonu żniwnego. Sytuacja na terenie powiatu średzkiego jest nieciekawa. Plony wymagają suszenia a plony i ceny są następujące Rzepak: 4–4,6 t/ha (2050 zł/t), jęczmień: 7–10 t/ha (550 zł/t netto).